Najlepiej smakują jagody własnoręcznie zbierane. Po wyprawie do lasu i zaspokojeniu pierwszego jagodowego głodu zaczęłam myśleć o innym zużyciu tych owoców. Na pierwszy ogień poszły muffinki. Bo szybko, bo prosto, bo komu by się chciało długo stać w kuchni w taką pogodę. Zależało mi aby nie były zbyt suche i rzeczywiście te muffiny jagodowe są wilgotne i bardzo owocowe. Polecam, tym bardziej, że robią się naprawdę błyskawicznie.
Na inne przepisy z jagodami zapraszam tutaj. Przepis znaleziony u Dorotus.
Składniki:
- 300 g mąki
- 1 płaska łyżeczka sody oczyszczonej
- 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
- 80 g miałkiego brązowego cukru
- 150 g świeżych lub mrożonych jagód
- 1 roztrzepane jajko
- 180 ml maślanki
- 125 ml oleju
Przygotowanie
W jednym naczyniu połączyć suche składniki: mąkę, sodę, proszek, cukier. W drugim mokre: jajko, maślankę, olej. Połączyć zawartość obu naczyń, wmieszać jagody. Wymieszać szybko i niedokładnie, tylko do połączenia się składników (gdyby ciasto było zbyt gęste należy dodać 2 – 3 łyżki mleka).
Formę do muffinek wyłożyć papilotkami. Porozdzielać ciasto.
Piec około 25 - 30 minut w temperaturze 190ºC (ważne: do suchego patyczka). Po upieczeniu przez 5 minut nie wyciągać z formy, potem studzić na kratce.