Rozmroziłam maliny. I zaczęłam szukać przepisu. U Dorotus znalazłam ten malinowo – czekoladowy. Z braku białej czekolady, użyłam gorzką. Fajne wyszły, całkiem przyzwoite. Grudkowe i mięsiste. Maliny nie były w najlepszym stanie, więc efekt wizualny nie jest idealny. Trochę na smutki, trochę na stres - muffiny z malinami i czekoladą.
Składniki:
- 150 g mąki pszennej
- 100 g mąki pszennej razowej
- 50 g płatków owsianych
- 120 g drobnego cukru
- 1 duże jajko
- 2 łyżki soku z cytryny
- 1 szklanka mleka (250 ml)
- 4 łyżki oleju (60 ml)
- 2,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- 180 g malin (1 szklanka lub trochę więcej)
- 110 g gorzkiej czekolady, posiekanej
Przygotowanie
W jednym naczyniu wymieszać składniki suche, w drugim mokre, dodać maliny, czekoladę, delikatnie wymieszać.
Formę do muffin wyłożyć papilotkami, nałożyć do nich masę do 3/4 wysokości.
Piec w temperaturze 190ºC przez 25 minut. Studzić na kratce.