To jest drugie podejście do tej rolady, na szczęście zakończone sukcesem. Bardzo nie lubię jak coś mi się nie udaje (a kto lubi?), więc pierwsza wersja spowodowała u mnie wybuch złości – bo ciasto za twarde, bo krem za rzadki… Podczas przygotowania tej, ulepszonej wersji, rzuciłam w kąt wszystkie przepisy i zaufałam intuicji. Udało się. Biszkopt jest puszysty, a masa zwarta. Ta rolada czekoladowo - kawowa nadaje się do powtarzania, polecam.
Kakaowy biszkopt:
- 4 jajka
- ½ szklanki mąki
- ¼ szklanki kakao
- ½ szklanki cukru
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
Kawowy krem:
- 300 ml śmietany kremówki
- 2 łyżki cukru
- 1 łyżka żelatyny
- 2 łyżeczki kawy
Polewa czekoladowa:
- 100 g gorzkiej czekolady
- 30 g masła
Przygotowanie
Kremówkę i cukier pogrzać w rondelku (śmietana ma być gorąca, ale nie wrzeć), zdjąć z ognia. Żelatynę rozpuścić w łyżce wody i zostawić do napęcznienia. Gotową żelatynę rozpuścić z jeszcze gorącej śmietance. Wystudzić i schłodzić, tak aby masa całkowicie stężała.
Białka ubić z połową cukru na sztywną masę. Żółtka z drugą połową cukru zmiksować na puszysty krem. Białka i żółtka delikatnie połączyć. Mąką, kakao i proszek do pieczenia wymieszać i przesiać do jajecznej masy. Delikatnie wymieszać (ręcznie lub na najniższych obrotach miksera).
Ciasto wylać na dużą blachę (z wyposażenia piekarnika) wyłożoną papierem do pieczenia. Piec ok. 15 minut w temperaturze 175°C.
Czystą ściereczkę delikatnie obsypać cukrem pudrem (lub mieszanką cukru pudru i kakao). Upieczony biszkopt przełożyć górą na ściereczkę, odkleić papier i jeszcze gorące ciasto delikatnie zrolować. Zostawić do ostygnięcia.
W tym czasie powrócić do przygotowania kremu. Kawę rozpuścić w minimalnej ilości wody. Stężałą masę dokładnie zmiksować (tak, albo powstał gładki krem) i połączyć z kawą.
Biszkopt delikatnie rozwinąć, posmarować masą i ponownie zwinąć. Czekoladę rozpuścić z masłem, polać nią roladę. Całość schłodzić.