Znowu jabłkowo. Zimne, jesienne wieczory najlepsza jest ciepła szarlotka. Przepis znalazłam na blogu Komarki i ja również, tak jak autorka, nie pomyślałam wcześniej, żeby połączyć czekoladę i jabłka. A to bardzo smaczne, iście jesienne połączenie. Szarlotka jest niska, więc znika z błyskawicznym tempie.
Kruche ciasto:
- 200 g mąki
- 4 łyżki kakao
- 100 g masła
- 4 łyżki cukru
- 2 żółtka
- 1 łyżeczka cukru waniliowego
- zimna woda
Nadzienie:
- 750 g jabłek (najlepiej antonówek lub szarych renet)
- 2 łyżki masła
- łyżeczka cynamonu
- 50 g groszków czekoladowych lub posiekanej czekolady deserowej
- pół łyżeczki cukru
Przygotowanie
Zimne masło posiekać z mąką wymieszaną z kakao. Wcierać masło opuszkami palców, aż ciasto będzie przypominać kruszonkę. Dodać cukier, cukier waniliowy, żółtka i 2 - 3 łyżki zimnej wody, tak by zagnieść ciasto. Ciasto rozwałkować i wyłożyć nim tortownicę o średnicy około 20 cm. Wstawić do lodówki na 30 minut. Z pozostałego ciasta powycinać listki (u mnie choinki).
Jabłka obrać ze skórki, usunąć gniazda nasienne i pokroić w kostkę. Połowę jabłek wrzucić do rondla, dodać masło i cynamon i dusić na wolnym ogniu aż zmiękną. Dodać pozostałą część surowych jabłek, wymieszać i zostawić, aby przestygły. Dodać groszki czekoladowe lub kawałki czekolady.
Schłodzone ciasto nakłuć widelcem w formie i przełożyć na nie jabłka. Na wierzchu ułożyć listki z ciasta. Posmarować je roztrzepanym białkiem i posypać cukrem. Piec w piekarniku rozgrzanym do temperatury 180°C około 35 minut. Podawać najlepiej na ciepło z bitą śmietaną lub lodami waniliowymi.